piątek, 29 stycznia 2010

Pieczony boczek w ziołach z czosnkiem zamiast wędliny

Pieczony boczek w ziołach z czosnkiem zamiast wędliny
Boczkiem pieczonym w ziołach zostałam pierwszy raz poczęstowana przez koleżankę z pracy już wiele lat temu. Od tamtego momentu danie to stało się hitem w moim rodzinnym domu i pojawiało się bardzo często zamiast wędliny na śniadania i kolacje oraz jako jeden z elementów zimnej płyty przy ważniejszych okazjach. U mnie boczek nie gości na stole tak często, jak u mojej mamy, ale od czasu do czasu pojawia się także. Jadamy go na zmianę z moim pasztetem i pieczenią z karczku. Moja rodzina generalnie unika już wszelkich typowych wędlin sklepowych, które coraz częściej są legalnie nafaszerowane wodą (solanka) i wszelakimi dopełniaczami (białka roślinne, substancje konserwujące, zapachowe i smakowe), a już po kilku dniach nie nadają się do jedzenia. Wykonanie pieczonego boczku jest proste i nieczasochłonne, dlatego każdy może sobie pozwolić na taką zdrową domową wędlinę, która zdecydowanie dłużej zachowa swoje walory smakowe. Wystarczy główka czosnku i dużo różnych ziół oraz przypraw. A więc do dzieła. Poniżej przedstawiam przepis na pieczony boczek w ziołach z czosnkiem:

sobota, 23 stycznia 2010

Makowiec nie tylko na święta

Makowiec nie tylko na święta
Makowiec piekę na każde święta Bożego Narodzenia i Wielkanoc. Od kiedy dostałam na niego przepis, stał się moim ulubionym ciastem makowym, którego śmiało można smakować przy każdej nadarzającej się okazji nie czekając na kolejne święta. Moja pierwsza próba wykonania tego ciasta prawie skończyłaby się fiaskiem, a wszystko za sprawą robota kuchennego. Byłam pewna, że nóż tnący, którym do tej pory wszystko mieliłam, poradzi także sobie i z makiem. Niestety byłam w błędzie. Nóż się obracał, a z makiem nic się nie działo. Wpadłam w popłoch dzień przed Wigilią, ciasta nie mam, w kuchni wszędzie mak, maszynki do mielenia nie mam. Obdzwoniłam znajomych, ale nigdzie nie udało mi się pożyczyć upragnionego urządzenia. Mój mąż patrząc na całą tę sytuację nic nie powiedział, tylko zniknął z domu. Po około 50 minutach wrócił z nowiutką maszynką elektryczną do mielenia między innymi i maku. Kto czyta mojego bloga, ten już wie, że mogę zawsze liczyć na mojego męża w decyzjach o wyborze kuchennych urządzeń elektrycznych. Po tej krótkiej przygodzie udało mi się w końcu skończyć makowiec. I od tamtej pory zawsze pojawia się u nas na świątecznym stole. A maszynka do mielenia przydaje mi się nie tylko do makowca. A oto przepis na mój ulubiony makowiec:

środa, 20 stycznia 2010

Sałatka z buraczków do dań obiadowych

Sałatka z buraczków do dań obiadowych
Buraki w każdej postaci w moim domu są jednym z bardziej lubianych warzyw. Sałatkę, którą dzisiaj zaprezentuję, miałam okazję jeść pierwszy raz w stołówce w czasach licealnych (od czasu do czasu korzystałam z obiadów stołówkowych). Kotlet mielony zawsze kojarzył mi się z daniem obiadowym, którego niezbędnym składnikiem były buraczki zasmażane na ciepło (tak robiła i robi nadal moja mama). A tu pewnego dnia moje zaskoczenie - do kotleta mielonego dostałam sałatkę z buraczków na zimno. Tak mi zasmakowała, że poprosiłam panią kucharkę o przepis. Była to moja pierwsza prośba o przepis, ale jak się potem okazało nie ostatnia. Przepis jest prosty pod warunkiem, że mamy wcześniej ugotowane lub upieczone buraki. Ja zazwyczaj gotuję lub piekę więcej buraków, niż potrzebuję na jedno danie. Pozostałe ścieram lub kroję w słupki, zakwaszam sokiem z cytryny lub octem jabłkowym i przekładam do słoików. Tak przygotowane buraczki umieszczam w lodówce i przez około tydzień mogę z nich wyczarowywać różne buraczane dania, np. barszcz ukraiński czy buraczki zasmażane. Moja teściowa poszła jeszcze o krok dalej, gdyż takie buraczki w słoikach (pasteryzowane) przygotowuje jesienią na okres zimowy. Przyznaję, że w sporej mierze przyczyniam się do uszczuplania jej zapasów. Ale wracając do naszej sałatki, muszę nadmienić, że idealnie pasuje ona jako dodatek do kotletów mielonych czy gulaszów. A oto przepis na sałatkę z buraczków do dań obiadowych:

niedziela, 17 stycznia 2010

Zupa ogórkowa z grzankami

Zupa ogórkowa z grzankami
Zupa ogórkowa jest znanym polskim daniem, lubianym prawie przez wszystkich. Tak też jest i u mnie w domu. Moja rodzina może nie uwielbia, ale lubi tę zupę zwłaszcza, że podaję ją ze smacznymi grzankami. Dodatek ten bardzo korzystnie wpływa na smak dania. Pomysł na grzanki do ogórkowej zasłyszałam kiedyś w jednym z telewizyjnych programów "Gotowanie na ekranie". Był to czas, kiedy Robert Makłowicz dopiero zaczynał swoje podróże kulinarne, Karol Okrasa jeszcze nic nie okraszał, a niejakiego Pascala Brodnickiego nikt jeszcze nie znał. W czasie tych początków "kuchni telewizyjnej" na każdy odcinek czekałam z dużym zaciekawieniem i zeszytem do notatek. Do tej pory przechowuję jeszcze sporo przepisów z tamtego okresu. A oto przepis na smaczną zupę ogórkową z grzankami:

czwartek, 14 stycznia 2010

Kurczak duszony z warzywami - nieco inny za każdym razem

Kurczak duszony z warzywami - nieco inny za każdym razem
Kurczak duszony, pieczony, smażony itd. - znamy wiele takich przepisów na kurczaka. Ja tym razem chciałabym zaproponować kurczaka w nieco innej wersji: duszonego z warzywami. Smak tego dania za każdym razem może wyjść inny, a wszystko zależy od rodzaju użytych warzyw. I to jest w nim najciekawsze - jeden przepis, a wiele odsłon. Najczęściej używam marchewki, selera i cebuli. Kurczaka tego robię też z dodatkiem innych warzyw, oprócz już wymienionych: z kapustą, pietruszką, cukinią, fasolką zieloną, porem oraz grzybami pieczarkami lub boczniakami.Czasami dodaję na końcu do tej potrawy śmietanę, ale jeżeli stawiam na posiłek mniej kaloryczny, to ograniczam się już tylko do warzyw. Dzisiaj jednak zaprezentuję to danie ze śmietaną. A oto przepis na kurczaka duszonego z warzywami:

czwartek, 7 stycznia 2010

Ciasto miodowe z kaszą manną i polewą czekoladową

Ciasto miodowe z kaszą manną i polewą czekoladową
Smak tego ciasta zawsze kojarzył mi się z zimową pogodą. Śnieg, mróz, zawierucha - po prostu prawdziwa zima. O takiej porze roku najbardziej mi smakowało. Ciasto to jest moim kolejnym smakiem dzieciństwa, nierozerwalnie związanym z moją mamą. Na wszelkie smutki czy życiowe niepowodzenia moja mama piekła mi ten ulubiony słodki smakołyk. Wiedziała, że jego widok wywoła u mnie uśmiech i radość. Nie wiem jak to jest, ale obecnie mój niejadek podobnie jak ja w dzieciństwie uwielbia to ciasto i kiedy je piekę, gości na jego buzi taka sama dziecięca radość. U nas w domu pełni ono rolę tortu urodzinowego. Kiedy się pytam jaki tort Ci upiec na urodziny?, zawsze pada odpowiedź to ciemne ciasto z kaszą manną. A oto przepis na ciasto miodowe z kaszą manną i polewą czekoladową:

wtorek, 5 stycznia 2010

Ryba po grecku na drugie danie

Ryba po grecku na drugie danie
Rybę po grecku podawaną często na zimno jako przystawkę, można także podać na ciepło jako drugie danie - np. z ryżem. Jest to danie rybne bardzo popularne w Polsce, o którym Grecy nie mają pojęcia, ale tak już bywa z niektórymi nazwami naszych narodowych potraw. Ryba po grecku jako przystawka obecnie jest rzadziej spotykana na stołach przy okazji różnych okoliczności czy imprez. Ja najczęściej wykonuję tę potrawę w piątek na obiad, a resztę zostawiam na kolejne dni do zjedzenia w wersji na zimno np. na kolację. Używam różnych gatunków ryb, ale nigdy nie słodkowodnych - zawsze morskich (np. sola) ze względu na smak całości dania. A oto przepis na rybę po grecku:

sobota, 2 stycznia 2010

Lekki deser trójwarstwowy z owocu kaki

Lekki deser trójwarstwowy z owocu kaki
Inspiracją do stworzenia tego deseru były dla mnie gotowe desery dostępne w sklepach - pięknie wyglądające i przyciągające oko, dopóki nie przeczyta się ich składu. Ilość E konserwantów i barwników, stabilizatorów, utwardzaczy, itp. zniechęca do świadomego przyjemnego delektowania się ich smakiem w domu. Tak więc zrodził się we mnie pomysł wykonania takiego deseru samodzielnie, oczywiście z moimi składnikami i surowym owocem. Warstwa jogurtu naturalnego lub serka oraz galaretki była dla mnie oczywista, ale co wybrać na trzecią warstwę, chwilę musiałam się zastanowić. Padło na niebanalny owoc, obecnie dostępny wszędzie, a jeszcze nie tak dawno zupełnie w Polsce nieznany - kaki. Kaki, inaczej persymona, jabłko orientu (posiada jeszcze kilka innych nazw), jest owocem o twardym miąższu, galaretowatej konsystencji i bardzo słodkim smaku. Najczęściej jest spożywany na surowo. Jego smak określa się wg jednych jako pomiędzy pomidorem a morelą, a wg drugich jako pomiędzy śliwką a morelą. Owoc ten zawiera w sobie 19% cukrów prostych, karoteny, wapń i witaminy A i C. A oto mój własny przepis na lekki deser trójwarstwowy z owocu kaki:

Najpopularniejsze w tym miesiącu