Zapraszam Was dzisiaj na pożegnanie ósmej klasy. Wiele lat temu kiedy kończyłam szkołę podstawową (wtedy jeszcze ośmioletnią) z dużą niecierpliwością, ciekawością oraz strachem przed nieznanym czekałam na swój kolejny etap w życiu. Chwile te były radosne, ale też i smutne. Z wieloma osobami żegnałam się można powiedzieć prawie na zawsze. Nasze drogi rozchodziły się, a zapewnienia o dalszych kontaktach okazały się niespełnione. Pożegnanie miało charakter przyjęcia przy muzyce. Wtedy jeszcze panowała moda, a może raczej konieczność przyjęcia składkowego, tzn. każdy przynosił z domu jakiś smakołyk. Catering w tamtych czasach to było słowo zupełnie nieznane, a restauracje były miejscem przyjęć weselnych a i to rzadko. Tak więc pożegnanie ósmych klas odbywało się zawsze w warunkach szkolnych, w jednej z klas z poodsuwanymi pod ścianę ławkami. W ten sposób tworzyło się miejsce na tańce, a przy ścianie na ławkach szkolnych wyłożonych białymi obrusami stały smakołyki przyniesione przez każdego z nas. Taki mini stół szwedzki. Nie wiem, czy zdawaliśmy sobie wtedy z tego sprawę, jak później będzie to modna forma przyjęć :) Na stolikach w przeważającej części były porozkładane różnego rodzaju słodkości: ciasta, ciasteczka i desery. Moim wkładem były galaretki z bitą śmietaną posypane poziomkami zerwanymi z własnego ogródka. Ale to nie to danie wywołało serię zachwytów, ochów i achów. Fenomenem smakowym tamtej imprezy było ciasto z masą z sera gotowanego, truskawkami i galaretką. Obecnie pewnie nazwalibyśmy go tartą.
Kiedy teraz wykonuję tą słodkość, to zawsze w mojej pamięci pojawia mi się obraz pożegnania ósmej klasy, moich kolegów i koleżanek. Ciekawa jestem czy Wy też macie jakąś potrawę, która kojarzy się Wam tylko i wyłącznie z jednym wydarzeniem z Waszego życia? Oto przepis na sernik gotowany z truskawkami:
poniedziałek, 21 czerwca 2010
niedziela, 13 czerwca 2010
Kwieciste letnie danie - kalafior w śmietanie
Wraz z nadejściem lata coraz więcej wokół nas kolorów, zapachów i kwiatów. A co niektóre kwiaty nie tylko mogą być ozdobą stołu, ale też przyjemnym i smacznym posiłkiem. Kalafior, bo o nim mowa można powiedzieć, że jest bukietem witamin (jego jadalną częścią są kwiaty - zwane różami). Zawiera takie mikroelementy jak: wapń, żelazo, cynk, fluor i sód oraz witaminy K, B1, B6, E, P i C. Kalafior jest doskonałym daniem niskokalorycznym, nie wywołującym alergii. Najczęściej jadamy go w postaci ugotowanej, polany masełkiem z bułką tartą jako dodatek do drugiego dania. Rzadziej spotykamy wersję surową, która zachowuje najwięcej wartości odżywczych. Moja dzisiejsza propozycja kalafiorowa to samodzielne danie obiadowe lub kolacyjne. Czasami podaję je w towarzystwie jajka sadzonego, już bez dodatku ziemniaków. Inspiracją do wykonania tej potrawy był program telewizyjny "Anielska kuchnia". Oto przepis na kalafior w sosie śmietanowym:
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Najpopularniejsze w tym miesiącu
-
Boczkiem pieczonym w ziołach zostałam pierwszy raz poczęstowana przez koleżankę z pracy już wiele lat temu. Od tamtego momentu danie to stał...
-
Po Pirogu biłgorajskim dzisiaj zaprezentuję Wam kolejne danie tradycyjnej kuchni regionalnej z moich rodzinnych stron. W przypadku tego d...
-
Kocie oczka to ciastka już bardzo znane, ale przeze mnie odkryte dopiero kilka lat temu, kiedy mój paroletni niejadek zaczął przejawiać chęc...
-
Nie czuję się mistrzynią w przygotowywaniu tortów. Robię je bardzo rzadko i na szczególne okazje. Ale czasami rodzina wymaga ode mnie czeg...
-
Smak tego ciasta zawsze kojarzył mi się z zimową pogodą. Śnieg, mróz, zawierucha - po prostu prawdziwa zima. O takiej porze roku najbardzie...
-
To już, a może dopiero roczek od czasu, kiedy mój blog Smaczniutkie.pl ujrzał światło monitorów komputerowych w całej Polsce, a nawet w wie...
-
Wrzesień! Miesiąc, który przynosi koniec lata, koniec wakacji, ale za to początek najczęściej pięknej jesieni. Pierwsze żółte liście na drze...
-
Jest to jeden z tych przepisów, który zaskakuje już po przeczytaniu samego tytułu. Tak właśnie było ze mną kiedy rok temu w PP 3/2009 ujrzał...
-
Przepis ten dostałam od mojej mamy razem z wykonanym bardzo niedawno musem, można by powiedzieć, że mus jest jeszcze ciepły, gdyby nie fakt...
-
Idą Święta... U mnie już bardzo świątecznie: śledzie w słoikach w lodówce, karpie , kapusta z grzybami i paszteciki wigilijne w zamrażarc...