piątek, 30 października 2009

Paszteciki o smaku dzieciństwa

Paszteciki o smaku dzieciństwa
Mój smak dzieciństwa. Całkiem niedawno uświadomiłam sobie, że ten przepis istnieje w mojej rodzinie od ponad 30 lat. Jest to mój smak dzieciństwa, który kojarzy mi się z moją rodziną, szkołą, koleżankami. Paszteciki dostawałam do szkoły zamiast tradycyjnej kanapki i to był strzał w dziesiątkę. Ja obecnie daję je mojemu dziecku do szkoły, oczywiście muszę dawać więcej dla chętnych koleżanek i kolegów. Dzieciom smakują bardzo zarówno tym starszym, jak i młodszym. Mój maluch lubi brać je do rączki i pogryzać w trakcie zabawy. Paszteciki mają jeszcze tę zaletę, że można je zamrozić. Do tego barszczyk i przystawka gotowa. O barszczyku i jak go zrobić w sposób błyskawiczny z własnych produktów lub prawie własnych napiszę kolejnym razem. Do smaków dzieciństwa będę jeszcze wracała często i zapewne czasami niektórych zaskoczę.

A oto przepis na "Paszteciki o smaku dzieciństwa":

środa, 28 października 2009

Ojej, jakie to smaczniutkie, czy mogę dostać przepis?

Zawsze lubiłam gotować. Pamiętam jak na uniwersytecie, na którym studiowałam, razem z koleżankami z akademika przyrządzałyśmy różne smaczniutkie dania i sałatki. Już wtedy stosowałam własne wymyślone lub przerobione przepisy i nieskromnie powiem, że cieszyły się one dużym powodzeniem. Przepisy zbierała moja Mama, zbierałam i ja - zapisywałam wszystko na karteczkach, w zeszytach i notesach, tak gromadziłam swoje własne archiwum receptur kulinarnych, z którego do dziś korzystam. Przyznam, że czasami odgrzebuję w nim coś zapomnianego przez lata i cieszę się poznając stary smak od nowa, wspominając przy tym okoliczności, w których kosztowałam go pierwszy raz.

Najpopularniejsze w tym miesiącu